Kiedy przeżywam stres w pracy
Stres w pracy to bardzo powszechne zjawisko. Zwłaszcza w obecnych czasach – kiedy kultura korporacyjna uwydatnia określone wartości. Mamy być wydajni, sprawni, stabilni emocjonalnie, musimy doskonale radzić sobie z wszelkimi problemami i nie okazywać żadnych słabości. Te wymagania są tak sprzeczne z ludzką naturą, że u każdego zdrowego człowieka będą wywoływały stres już na początkowym etapie zatrudnienia. Z tym, że w pracy zazwyczaj nie ma miejsca na oznaki stresu, stres to słabość, a tego mamy przecież unikać.
Co robić?
Co zatem zrobić w takiej sytuacji? Jeśli pracujemy w takim miejscu, które generuje dużo stresu – po pierwsze dobrze jest uznać tą rzeczywistość. Nie zaprzeczajmy swoim przeżyciom – takie zaprzeczenie bowiem to przecież kolejny wysiłek emocjonalny, a zatem dodatkowy stres. Nie dokładajmy sobie niepotrzebnie, kiedy i tak jest ciężko. Uznajmy zatem, że jest ciężko.
Rozpoznać przyczyny
W kolejny kroku zastanówmy się, co jest najtrudniejsze dla mnie? co najbardziej mnie stresuje? Dla kogoś będzie to nieustanna rywalizacja (tzw. wyścig szczurów), dla kogoś innego obawa o swoje kompetencje (czy są wystarczające), lęk przed oceną, przed krytyką. Tym, co jest największym źródłem stresu należy zająć się w pierwszej kolejności. Często jest to punktem wyjścia do psychoterapii. Jeśli odczuwam silny lęk przed oceną i całymi dniami drżę z obawy przed krytyką ze strony szefa – to niezależnie od miejsca pracy (akurat szef może być całkiem w porządku) prawdopodobnie borykam się z kłopotami z poczuciem własnej wartości. W takiej sytuacji każda praca i kontakt z autorytetami będzie źródłem silnego stresu – dopóki nie uporządkuję pewnych spraw w procesie psychoterapii.
Zdrowy dystans
Jeśli problemem są głownie okoliczności pracy (np. wszyscy wiemy jak funkcjonują korporacje) może warto pokusić się o zmianę tej pracy na inną. Oczywiście nie zawsze jest to możliwe. Jeśli zmiana pracy nie jest możliwa – pewną pomocą może okazać się zrozumienie i dogłębne rozeznanie w mechanizmach działania stresu. Rozumienie zazwyczaj generuje dystans – możemy przyglądać się różnym zjawiskom unikając zatopienia w emocjach. Nabywanie takiego dystansu to oczywiście proces – tu również możemy skorzystać z pomocy psychoterapeutycznej.
Czego potrzebuję, aby się zrelaksować?
Różne formy relaksacji bywają pomocne jako antidotum dla spiętego ciała. Istotne jest jednak sprawdzenie co tak naprawdę Ciebie relaksuje – pomocne są oczywiście różne aktywności: bieganie, rower, basen, siłownia. Może to być także kontakt ze zwierzętami, gotowanie lub malowanie. Na różnych etapach życia różne rzeczy nas relaksują. Warto wsłuchać się w siebie, aby znaleźć tą właściwą. Odpowiedz sobie na pytanie: czego potrzebuję? To pierwszy krok dający perspektywę ukojenia po pełnym stresu dniu w pracy.
Jaką pomoc możesz otrzymać w gabinecie?
- rozpoznanie właściwych przyczyn stresu
- rozumienie powodów określonych reakcji emocjonalnych
- lepsze radzenie sobie z nadmiarem stresu
- lepsze rozpoznawanie i reagowanie na własne potrzeby
- nauka relaksacji
- wsparcie w sytuacji ewentualnej zmiany pracy